Product info / Cechy produktu
Rodzaj (nośnik) / Item type
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Kazimierz Sowa
|
Tytuł / Title
|
Moje syberyjskie podróże
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
ŚWIAT KSIĄŻKI
|
Rok wydania / Year published
|
2013
|
|
|
Rodzaj oprawy / Cover type
|
Miękka ze skrzydełkami
|
Wymiary / Size
|
14.5x20.5
|
Liczba stron / Pages
|
304
|
Ciężar / Weight
|
0,4400 kg
|
|
|
ISBN
|
9788327303202 (9788327303202)
|
EAN/UPC
|
9788327303202
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Po pierwsze Kazimierz Sowa jest najfajniejszym księdzem jakiego znam. Po drugie to mądry i przenikliwy facet, a swoją wiedzę teologiczną łączy z niezwykłą wrażliwością i umiejętnością obserwowania świata i ludzi, którzy go zamieszkują. Po trzecie nie dziwię się, że na cel swoich podróży i pisania wybrał Syberię, bo to kraina prawdziwa na wskroś. Tak jak on sam. Ale nie każdy potrafi to dostrzec, a tym bardziej - opisać. Jemu się udało zrobić to wspaniale i wciągająco, bo nie zasnęłam, dopóki nie skończyłam czytać tej książki!
"Jest takie rosyjskie powiedzenie, że na Syberii sto kilometrów to nie odległość, minus 20 stopni to nie mróz, a wódka to nie alkohol" - pisze Kazimierz Sowa.
A ja wiem, że każdy z nas powinien ruszyć z nim w tę podróż.
Martyna Wojciechowska
Syberię pokochałem za jej bezkres, niepowtarzalny urok krajobrazów i gościnę, której doświadczy każdy, kto lubi ludzi.
Ta kraina przez Polaków bywa często nazywana "nieludzką ziemią". Tam, na każdym niemal kroku widać ślady, jakie zostawiły po sobie lata carskich zsyłek i okres komunistycznego terroru. Ale dla dzisiejszych mieszkańców tej największej geograficznie i najbogatszej części Rosji Syberia jest domem i miejscem normalnego życia. Żeby to zrozumieć, trzeba tam pojechać i trochę pobyć z rdzennymi czy "przyszywanymi" współczesnymi Sybirakami. Pójść z nimi do bani, pojechać na rybałkę, przypomnieć sobie język (którego tak niechętnie uczyliśmy się w szkole), pośpiewać rosyjskie pieśni, a czasem napić się wódki.
Kiedy niedawno znajomy zapytał mnie: "Co cię na tę Syberię tak ciągnie", nie umiałem szybko i jednoznacznie odpowiedzieć. W ciągu ostatnich kilku lat bywam tam co najmniej dwa razy w roku i wciąż odnajduję nowe miejsca, które "jeszcze muszę zobaczyć", a swoista surowość i czasem jakieś prozaiczne utrudnienia wcale mnie do tych podróży nie zniechęcają. Przeciwnie, nadal mam ochotę kolejny raz tam pojechać.
Książka Moje syberyjskie podróże
z wysyłką do Włoch