Sen budzi się w zimowym lesie, sama. Co gorsza, nie pamięta ze swego życia prawie niczego poza imieniem. W przebłyskach denerwujących wizji pojawia się szklana góra i chłopiec o szarych oczach. Kim b
A więc nie umarła. Lecz to, co ją spotkało, jest gorsze od śmierci. Tak przynajmniej myśli Sen, budząc się w jaskiniach pełnych łowców demonów. Bo wprawdzie żyje, ale tak naprawdę wszystko legło