Ta książka opowiada m.in. o czasach, kiedy Jan Vianney ukrywał się na stryszku w sianie, żeby umknąć przed policją, o okropnych grzechach, jakie odkrył, kiedy został księdzem w parafii w Ars, oraz o
– Tatusiu, jak ma na imię ten dzidziuś? – zapytała jedna z córek państwa Martin. „Dzidziuś” to była Tereska. Ojciec nazywał ją swoją „królewną”. Otoczona miłością mamy, taty i czterech starszych siós