Czas wolny w PRL. To on w ogóle istniał? A może było go za dużo? Jedno jest pewne: relaks w nieoczywistym świecie minionej epoki to towar nieco wybrakowany. W latach 50. młodzi odkryli uroki podróżow
W wymarzonych dżinsach z pierwszego w mieście sklepu Levi’sa, żując gumę Turbo i z walkmanem przy pasku, z własną składanką „the best of”, jechało się na deskorolce oddać kasety video do wypożyczalni
Czy stojący na wystawie orzeł z kalesonów naprawdę zachęcał do kupowania? Jak można było w zimie przetrwać dwa dni w kolejce po kredens? Od kiedy w sklepach była Coca-cola? Czy naprawdę kioskarki dzi
To, co najciekawsze, zazwyczaj dzieje się na zapleczu. Kim była kalkulatorka? Do jakiego warszawskiego lokalu można było się dostać tylko windą? Jak wyglądały dancingi i jak wodzirej „podkręcał” zaba
Czas wolny w PRL. To on w ogóle istniał? A może było go za dużo? Jedno jest pewne: relaks w nieoczywistym świecie minionej epoki to towar nieco wybrakowany. W latach 50. młodzi odkryli uroki podróżo
Czas wolny w PRL. To on w ogóle istniał? A może było go za dużo? Jedno jest pewne: relaks w nieoczywistym świecie minionej epoki to towar nieco wybrakowany.
W latach 50. młodzi odkryli uroki podró