– Ciągle szlochasz za tym swoim Romeem?
– Nic nie poradzę, że na złość mądrości głupota wygrywa.
Serce dogadało się z rozumem, co normalnie jest sprzeczne z naturą kobiety, której jestem wierna. I
W Czarnym Zaciszu – wiosce, której prawdziwej nazwy już prawie nikt nie pamięta – zaczynają dziać się straszne rzeczy. Najpierw płonie pełen dzieci i opiekunów sierociniec, a potem co kilka lat giną